„Dwa równie stare i szlachetne rody
W Weronie, gdzie się rozgrywa ta sztuka,
Wskrzeszają zamęt przycichłej niezgody:
Znów w czas pokoju krew chodniki bruka.
Gdy w sercach ojców nienawiść szaleje,
Dzieciom, wiedzionym przez los ku zagładzie,
Miłość podsuwa daremną nadzieję –
Śmierć ich dopiero koniec waśniom kładzie,
Miłość, skazana na śmierć przez nienawiść,
Której szał ciemny gubił dwie rodziny,
Aż śmierć jedynie mogła je wybawić:
Taką historię widz przez dwie godziny
Oglądać będzie tu, na naszej scenie;
Może uroni łzę na zakończenie.”
„Romeo i Julia” to jeden z najbardziej znanych i najchętniej wystawianych dramatów Williama Szekspira. Nie ma chyba nikogo, kto nie znałby historii tragicznej miłości dwojga nastolatków z Werony. W dzisiejszym dniu wybraliśmy się, aż do Rzeszowa, żeby móc obejrzeć ten wspaniały spektakl, który opowiadał o miłości nagłej i niespodziewanej, takiej, która nie pozostawia wyboru czy możliwości odwrotu. Przedstawienie było nowym spojrzeniem na utwór wybitnego autora. Niektóre z postaci zostały odsunięte na dalszy plan, inne zajęły miejsce w świetle reflektorów. Scena od samego początku należy do Królowej Mab – wywodzącej się z tradycji celtyckiej królowej wróżek. Spektakl był trudny, mówił o przemianie ludzkich losów i potędze prawdziwej miłości. Uczestnicy oglądali przedstawienie z ciekawością i na pewno na długo pozostanie ono w ich pamięci.
